Witam wszystkich tych, którzy otrzymali wiadomość i pojawili się tutaj! Chyba jako ostatnia przenoszę się na blogspota, bo wszyscy zdążyli już to zrobić przede mną : )
Nie dałam rady współpracować z Wordpressem, chociaż laikiem w takich sprawach nie jestem. Serwis wykończył mnie psychicznie, ja - esteta i pedant jeśli chodzi o szatę graficzną, nie mogłam przeżyć tego syfu jaki narobił mi wordpress po przeprowadzce i blog przez bardzo długi czas stał odłogiem. Było oczywiście kilka podejść do wspólnej zabawy, jednak wordpress okazał się być kilka leveli wyżej ode mnie i skutecznie sprowadził mnie do parteru...Nie jest tak przejrzysty jak blogspot, że o onecie nie wspomnę, jednak wiedzcie, że dalej istnieje ktoś taki jak Chihiro i w dalszym ciągu coś tam pisze i niedługo powinna pojawić się z nowościami, jednak...Dajcie mi czas...
Muszę się tutaj przeprowadzić, zdążyłam tylko wcisnąć Itacha w tło, który swoją drogą prezentuje się nienagannie! Chyba go tak zostawię : ) Ale posty...Nie mam pojęcia co robić z komentarzami, jest tam kilka tak strasznie mnie pokrzepiających i chyba skopiuję tylko te pod każdą notkę. Nie mam też pojęcia co stało się z linkami, cholernie się o nie boję, było tam tyle blogów wspaniałych...:c
Jak widzicie, jest tutaj poprzednia historia, pisałam ją, gdy nie miałam ochoty właśnie na...Shukketsu. Jeśli któregoś dnia będziecie umierać z nudów, możecie poczytać tę zapchajdziurę.
Jak wspomniałam, dajcie mi czas na napisanie rozdziału, znowu miałam ogromną niechęć do tego bloga, a może tamtego? Teoretycznie teraz jest to jedność... Dużo zmieniło się w moim życiu, równiutko za dwa miechy strzeli mi moje ostatnie naście... Będę starą dziewiętnachą, która nawet na tyle nie wygląda...Poza tym, wypadało w końcu sobie ułożyć życie i jestem w szczęśliwym związku. Oczywistością jest to, że jak na razie bardziej poświęcam się mojej drugiej połówce, niż blogowi i ewentualnemu pisaniu. W wolnych chwilach jednak obmyślam dalszą fabułę, czasami chwycę nawet za zeszyt i piszę. Nie zapominajmy o szkole, muszę się również uczyć.
Moi mili, dajcie mi czas do końca 2012 roku, będzie wolne, wtedy postaram się w końcu napisać coś, czego nie uznam na gówno.
Przepraszam was oczywiście za to, że nie komentuję waszych blogów...Pamiętam o was, nadrobię treść, ale nie obiecuję, że ją skomentuję. Będę komentować posty, z którymi będę już na bieżąco.
Pozdrawiam i mam nadzieję, że jeszcze o mnie pamiętacie :))))
Cieszę się przeogromnie, że planujesz wrócić. Będę czekać. *uśmiech*
OdpowiedzUsuńDla ciebie to będzie zupełna nowość, bo inna tematyka niż the GazettE, jednak do tamtego opowiadania też planuję wrócić, Ruki zbyt często pojawia się w moim sercu :3
UsuńNie przestraszyło mnie to, lubię odmiany, wszystko zależy od warsztatu autora - jak jest dobry (a Twój, przecież, już wcześniej chwaliłam, więc moja opinia jest jednoznaczna) to i opowiadanie najczęściej jest dobre. Ne? *uśmiech* Dowiem się o czym czy Woal-Tajemnicy obowiązuje? *śmiech*
Usuńpo prostu przeniosłam bloga o Naruto na ten adres : ) tajemnicą mogą być najnowsze rozdziały, całe stare śmieci są tutaj: www.Shukketsu.blog.onet.pl :)
UsuńNaruto, ne? Wakatta! Sama ostatnio zaczęłam coś o nim ściubić (zresztą po skończeniu Reikana piszę sporo OC, a i o Gazetto czytam o wiele rzadziej), więc w wolnej chwili się zapoznam. *uśmiech*
UsuńW takim razie będę czekać na opinie <3
UsuńCześć, Tu Kimi. Ja też nie ogarniam tego wordpressa, ale ze względu na komentarze właśnie przeniosłam się na blog.pl, nie chciałam ich tracić. Jeśli chodzi o Twego bloga - w sumie rób jak chcesz, ale jeśli coś już napiszesz - daj znać, na pewno przeczytam. Obrazek z Itachim w tle - mnie się akurat bardzo nie podoba, bo wcale Itacza nie przypomina xD" Ja już swojego bloga praktycznie prowadzić nie będę, więc nie pogniewam się, jeśli nic tam nie skomentujesz. Przerzuciłam się na rysowanie komiksu, który będę zamieszczać na DA, ale na razie mam problemy z moim laptopem, więc komiks stoi w miejscu xD" Ok, to tyle na razie, pozdro ^^
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko mnie Onet zabił :>
OdpowiedzUsuńu mnie też trwają przenosiny, zwłaszcza, że mam już szkic nowego chapta...
Ty masz devianta???? Dlaczego nic o tym nie wiem >.< adres plz!!!
PS: Zdradź mi, proszę, jak wstawiasz taki szablon jak u ciebie??? :3
Pozdrawiam, milcząca długo zbyt Sarna.
Onet czy blog.pl, jeden pies, umarłam jak zobaczyłam ten syf...
UsuńMam ciebie nawet dodaną, Sarenko! Golden-Chi.deviantart.com
Szablon mam ustawiony na ,,Znak wodny''
Wstawiłam obrazek w zakładkę tło, czały blog mam na 930 pikseli, prawy boczny pasek na 360 pikseli, układ treści mam pierwszy w trzeciej kolumnie, a stopkę ostatnią. W zaawansowanych praktycznie wszystko mam ustawione na kolor transparentny, żeby było widać obrazek. Co do obrazka, to używałam zawsze dużych tapet, tylko programem zmieniałam jego wielkość poniżej 300 KB, bo większe nie wchodziły na blogspota. No i mam nadzieję, że pomogłam, to najprostszy szablon ever, absolutnie nic z nim nie robiłam. Obrazek to czysty internet. Co do HTML, to jestem ciota i umiem jakieś podstawy postaw, gdybym to zastosowała, to blog wyglądałby jak za przeproszeniem gówno w lesie...
Oh co prawda wiadomości nie dostałam, ale widocznie tak miało być bo i tak tutaj trafiłam!:D Jej cieszę się strasznie, że nam kontakt nie przepadł w związku z tymi przeprowadzkami etc.
OdpowiedzUsuńPowodzenia w związku, przede wszystkim - niech to będzie moje główne życzenie świąteczne ode mnie:D :)
pozdrawiam!
mamiya
tengoku-no-kaidan.blog.onet.pl
ps. zaczynam się bać... skoro Ty nie ogarnęłaś szaty graficznej na wp, to ja mam raczej pewność, e sama też tego nie zrobię ...
Ja też się cieszę i całe szczęście, że uratował się mój blog z linkami do wszystkich, chociaż niektóre miałam w ulubionych, na przykład twój.
UsuńW sumie nie wiem czy dziękować, bo może zapeszę, jednak jak na razie wszystko układa się wyśmienicie i nie mam na co narzekać, na serio <3
Mami-chan, z doświadczenia radzę ci przenieść się na blogspota, jest przyjazny dla antygrafików, ja tutaj mam najbanalniejszy szablon, chociaż nie wiem czy można to nazwać szablonem :D To tylko zwykły obrazek wklejony i nic więcej, reszta ustawień to blogspot :D
wiem jak oklepanie to brzmi, ale mam banana jak to czytam, naprawdę cieszę się Twoim szczęściem :D
OdpowiedzUsuńnajpierw ogarnę nowy rozdział, a potem pomyślę co dalej. Kurde nie napisałam niczego już od miesięcy, ale jest jeden plus tego wszystkiego - odeszło mi zniechęcenie do bloga, pisania i całej reszty, pisze mi się z prawdziwą przyjemnością i jedyne co mnie teraz denerwuje to fakt, że idzie mi dosyć wolno, ale spoko, nie spinam się, mam teraz sporo wolnego, a dopnę wszystko tak jak ma być, o!
mam nadzieję, że niedługo zaproszę Cię na kolejną odsłonę, a co do szablonu/nie-szablonu to wiesz, że mnie kupujesz już samym Itachim... :D
Witam, z tej strony Meaghan z Katalogu Naruto. Twoje opowiadanie za czasów starego adresu znajdowało się u nas w spisie, jednak aktualne już nie, ponieważ nie dostałyśmy od Ciebie zgłoszenia o przenosinach. Jeśli nadal jesteś zainteresowana reklamą na łonach naszego bloga, zapraszam Cię do ponownego zgłoszenia adresu. W komentarzu, abyś uniknęła kolejki ze względu na swoją wcześniejszą obecność, proszę Cię o dopisek "PO PRZENIESIENIU", a wtedy w pierwszej kolejności zostaniesz dodana. Pozdrawiam i czekam na odzew
OdpowiedzUsuńwww.Katalog-Naruto.blogspot.com
Ohayo Chihiro-san.
OdpowiedzUsuńMiło dowiedzieć się, że wracasz do pisania. Brakowało mi Twoich opowiadań.
Cieszę się, że Ci się ułożyło :) Życzę szczęścia.
Znam ból tych ostatnich nastu lat... Za miesiąc sama muszę zmierzyć się z tym bólem, a perspektywa tego, że za ponad rok przestanę mieć te naście lat jest przerażająca. Najchętniej zostałabym przy tych osiemnastu.
Życzę również weny i z niecierpliwością czekam na Twoje opowiadanie ^ ^
Hej :) Nominowałam Cię do Versatile Blogger Award.
OdpowiedzUsuńhttp://rikai-ai.blogspot.com/2013/01/versatile-blogger-award.html
Pozdrawiam ;)
wiadomość na gg ode mnie, ale tutaj również gorąco zapraszam na rozdział do mnie tengoku-no-kaidan.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńHej ;) Ja też w końcu nie wytrzymałam i się przeniosłam ^^ teraz już tylko czekam na wenę ;) Mam nadzieję, że do Cb przyjedzie szybciutko <3
OdpowiedzUsuńTo teraz tylko czekam na nagły napad weny i kolejną notkę :D Za czytanie wzięłam się wczoraj i błyskawicznie doszłam do tego momentu zniecierpliwiona, oczekujac co bedzie dalej. Szkoda troche, że Madara umarł. Co jak co, ale lubiłam go. I można było wyczuć, że miał jakieś intencje wobec dzieczyny, a teraz nie dowiemy sie o co chodziło, ale jakos to przeboleje :D Pozdrawiam Akuma :D
OdpowiedzUsuńTen nagły napad jak to nazwałaś raczej nigdy się nie pojawi, bo wena uciekła ode mnie w podskokach i nijak nie chce wrócić...
UsuńMadara szczerze powiedziawszy miał coś na myśli, mianowicie użycie mocy Shichi do wyłowienia ostatniego demona, który siedział w Gaarze i złączyć 9 demonów w tego jednego, najpotężniejszego.
37 year-old Programmer Analyst II Minni Monroe, hailing from Gaspe enjoys watching movies like Private Parts and Urban exploration. Took a trip to Barcelona and drives a 4Runner. kliknij na strone
OdpowiedzUsuńadwokat sprawy spadkowe rzeszow
OdpowiedzUsuń